Przejdź do treści

Grywalizacja w programie ambasadorskim – Bosch Polska

Sylwia Chmielewska
Marketing Managerka w Sharebee

Grywalizacja to nie chwilowa moda, to poważne narzędzie, które przekłada się na sukces programu Employee Advocacy.

O tym jak programy ambasadorskie mogą czerpać z gamingu Aleksandra Woźnicka i Ida Szatkowska opowiadały na podstawie Bosch Polska, ale wymieniały również dobre praktyki z Deloitte, Allegro, Cisco i The HEINEKEN Company.

Grywalizacja w programach EA działa, ale nie ze względu na  punkty i nagrody, ale na to, że ludzie czują się dostrzeżeni i mają motywację do tego, by zdrowo ze sobą rywalizować.

Wystarczy system odznak i punktów, bo pozwala dostrzec progres. Codzienne obowiązki przestają być nudne, gdy zmienisz je w misję.

A jeżeli chcesz sprawdzić, jak grywalizację wspiera platforma Sharebee, to zapraszamy tutaj: umów bezpłatne demo.

Grywalizacja w programie ambasadorskim_case study Bosch Polska_ LinkedinLocalVirtual by Sharebee_grafika Sylwia Chmielewska

Posumowanie graficzne wystąpienia opracowała Sylwia Chmielewska (rysuję EVENTY).

LinkedIn like a Bosch – gdy Employee Advocacy staje się grą

Wyobraź sobie poranek w korporacyjnym open space: zamiast poniedziałkowej ciszy słychać śmiechy i przekrzykiwania. Dwa koleżeńskie zespoły stają do pojedynku o firmowy gadżet – w duchu dobrej zabawy, zdrowej rywalizacji i… budowania marki. To nie jest scenariusz z gamingowej konwencji, lecz efekt działania programu Employee Advocacy przygotowanego przez ekspertki Bosch: Aleksandrę WoźnickąIdę Szatkowską. 

Od planszówki do open space – siła grywalizacji w Employee Advocacy

Wspólne granie kojarzy się z motywacją, emocjami i… rywalizacją. W Bosch wykuto tę metodę na potrzeby budowania ambasadorów marki. Najpierw padło pytanie: dlaczego pracownicy mieliby chcieć dzielić się firmowymi treściami na LinkedIn? Odpowiedź: bo to przypomina grę, w której zdobywa się punkty, awansuje i otrzymuje nagrody. 

„Nic nie buduje tak lojalności jak wojna ze swoim kolegą z Open Space o smycz z logo firmy…”

Wystarczy spojrzeć na liczby: 75% gospodarstw domowych gra w gry, a aż 92% osób ufa rekomendacjom znajomych bardziej niż reklamie. Jeśli połączysz mechaniki gier – punkty, rankingi, misje – z codziennymi zadaniami marketingowymi, powstaje mieszanka wybuchowa zaangażowania. 

Mechaniki i psychologia zaangażowania

Coś więcej niż punkty i odznaki? To widoczność efektów i poczucie sensu. Eksperyment MIT pokazał, że uczestnicy bardziej angażują się, gdy ich praca staje się „widoczna” – jak sklejone roboty lego, które trafiają na półkę zamiast do pudełka. Ta „magia bycia zauważonym” przekłada się na naturalne budowanie ambasadorów marki. 

„Codzienne obowiązki przestają być nudne, gdy zmienisz je w mini gry.” 

Grywalizacja trafia do różnych typów odbiorców: tych, którzy uwielbiają rywalizować, i tych, dla których liczy się zabawa w zespole. Dla każdego można zaprojektować osobne ścieżki – od rankingu najbardziej aktywnych po comiesięczne wyzwania storytellerskie. 

Dodatkowo psychologia motywacji zachęca, by nie zostawiać zadań „nadgryzionych” – każdy post na LinkedIn czy komentarz staje się kolejną misją do ukończenia. Widząc pasek postępu czy tablicę wyników, pracownicy napędzają się wzajemnie, a ciągłe drobne cele przekładają się na długofalowe zaangażowanie. 

Ostatecznie to nie kolejna bluza czy voucher stają się główną nagrodą, lecz uznanie: komentarz lidera, publiczne podziękowanie, wzmianka na firmowym kanale. Bo największą satysfakcję daje poczucie wpływu – wizerunek marki budowany przez prawdziwych, entuzjastycznych ambasadorów. 

Jeśli planujesz rozkręcić Employee Advocacy w swojej organizacji, pamiętaj: oferuj proste mechaniki, stwórz przestrzeń do zauważenia, a potem obserwuj, jak codzienne zadania zamieniają się w fascynującą grę o budowanie wizerunku. Bez konieczności zamawiania kolejnej partii długopisów – wystarczą punkty, uznanie i trochę kreatywności. 

Sylwia Chmielewska
Marketing Managerka w Sharebee
Newsletter

#ShowMeTheHoney

Praktyczny newsletter dla sprzedaży i marketingu